GRINDCORE/HUMOUR/DEATH METAL
Różnorakie emocje sportowe i opierdalactwo wakacyjne dobiega końca, czas zatem wracać do roboty. Na rozruch króciutkie (bo raptem trzy i pół minutowe) ostatnie demo tworu który powstał po koszalińskim Slaughter, bądź jak twierdzi większość był jego kontynuacją. Cóż - kontynuacją może i był, lecz raczej personalną niż muzyczną. Choć wprawdzie już na "...And Fenöl For All" grajkowie wtedy jeszcze Slaughter (już bez Beriala) nakreślili z grubsza swoją wizję dalszego grania. W ich ostatnich utworach konsekwentnie trzymają się tego dyskursu, a jest on lata świetlne odległy od tego, co zaprezentowali na nieśmiertelnym "Into the Darkness". Mamy tu do czynienia z czymś w rodzaju jajcarskiego grindcore w połączeniu z chuj wie czym. Trzy króciutkie kawałki, które nie zdążyły już dorobić się tytułów, zostały zarejestrowane najprawdopodobniej niedługo przed definitywnym rozpadem grupy w 1991 roku. Jakość kiepska - ale to czego będziecie słuchać /materiał poddałem bardzo intensywnej obróbce cyfrowej/ to i tak mistrzostwo w porównaniu z tym jak gra ta kaseta. W zasadzie można było się tylko domyślać że coś tam jest nagrane. Znając życie lepszej kopii i tak nie ma, więc pozostaje cieszyć się z tego co jest.
TRACKLIST:
3 untitled tracks - 3 min. 33 sec.
QUALITY: mp3@320 CBR
0 komentarze:
Prześlij komentarz