środa, 28 września 2011

THE LAND OF ETERNAL DARKNESS - Demo'95 (never released)


Od czego by tu zacząć... hmmm... The Land Of Eternal Darkness to z pewnością projekt cholernie efemeryczny... Był i znikł:P Nie mam bladego pojęcia czy coś więcej po nim pozostało niźli to demo, nie mam też pojęcia do końca, kto brał w nim udział. Jest to zespół z miasta, w którym mieszkałem, z Kłodzka. Będąc do bólu szczerym powiem, że nawet data nie jest tu pewna. Najprawdopodobniej był to 1995 rok, bowiem demo to otrzymałem w roku 1996 od Romka Kaszuby, który w tym czasie był perkusistą GORTHAUR, czy też zaczynał nim być, bo i zespół sam się zaczynał;) I może tak idąc tym tropem, coś niecoś światła nań rzucę. Romek przeprowadził się z Kłodzka do Słupca (w którym to miejscu jeszcze wtedy mieszkałem) mniej więcej na przełomie lat 1995/96. Kiedy już poznaliśmy się trochę, przegrał mi demo, w którym brał udział. I to właśnie jest ten materiał. Po czasie okazało się tyle, że istotnie, zespół The Land Of Eternal Darkness istniał i Romek bębnił w nim, ale był to projekt instrumentalny. Gdzieś chłopaki zrealizowali reha, a Romek później jakimś cudem dograł do tych utworów swoje wokale udawaną angielszczyzną. Tak więc mamy tutaj samowolkę swoistą;) Nie mam pojęcia, jak już wspomniałem, kto jeszcze w tym projekcie uczestniczył. Wiem, że byli to ludzie, z którymi później w Kłodzku się znałem, jednak jedyną osobą, z którą się zaprzyjaźniłem i pamiętam do dziś, był Michał "Misiek" Nowak, z którym później razem jeszcze z Waldkiem "Skazą" Rosiem tworzyliśmy CHEJRONA. Michał jednak w projekcie The Land... odpowiedzialny był jedynie za Intro i Outro, z czego każdy, kto znał CHEJRONA, zaraz dopatrzy się wyraźnej konotacji. Otóż Outro na The Land Of Eternal Darkness to ten sam utwór, który później Michał wprowadził za naszą aprobatą do materiału CHEJRON w postaci utworu "Zeschnięte Róże". Tym samym mała historia zatacza swój krążek;)

The Land Of Eternal Darkness to także nietypowa muzyka. Niby Death Metal, ale taki z klimatem, bardzo melodyjny, nagrany koszmarnie, co postarałem się trochu Wam złagodzić, ale w tym materiale nie da się pogrzebać zbytnio, jak na moje umiejętności... A przynajmniej nie z tej kasety, jaką miałem. Mawia się, że "siódma woda po kisielu"... No i taka moja kopia właśnie jest. Ale jest. Kto wie, może jedyna? Muzycy z The Land... często powyrastali z tej pasji i może nawet olali całkowicie to jakimi byli. Wiem tylko, ze Michał raczej tej kasety oryginalnej nie ma, a on jeszcze jest z tych, co pamiętają tamte czasy;) Romka raczej wciągnął "margines"... A szkoda zapomnieć, bo, kiedy posłuchacie, to w porównaniu z dużą ilością materiałów z tamtych czasów, ten wypada całkiem nieźle, jak na reh, no i pomysły na melodie! Klimat ma!

ZAWARTOŚĆ:
Zgrany i na ile się dało oczyszczony materiał audio - mp3 VBR 320-224 kbps

TRACKLISTA:
Tejże właśnie brak, stąd po prostu moje robocze nazwy plików.

DOWNLOAD:
https://mega.co.nz/#!hMNDFKJb!DWZYEhT1b8qrshNS2o9ZyyW-0kpTGHcbnsSO-_J3tX0

1 komentarze:

Merlin pisze...

Re-upload? Nie mam tego i na Chomiku też nie widzę.

Prześlij komentarz

Must have:

Warto odwiedzić:

Spis polskich blogów muzycznych